Kategoria

Początek


sty 02 2009 Wstęp
Komentarze (0)

 

  Po bardzo wielu latach nieustających wojen nastały czasy wielkiego pokoju. Wszystkie rasy nawet Drowy inaczej zwane mrocznymi elfami zaprzestały działaniom wojennym. Bezsensowny rozlew krwi zamienił się w tolerancje miedzy rasową. Tylko orki, które od wielu lat nie są uznawane za rasę zostały wykluczone ze społeczeństwa i zaczęto je traktować jak potwory panoszące się gdzieś po lasach. Były one tępione i zabijane a prawo na to pozwalało. Wiele razy próbowano wprowadzić tolerancje dla tej razy jednak bezskutecznie. Orki posługują się instynktem. Czasami nie wiedzą, co robią. Zabijanie jest u nich na porządku dziennym. Mimo to nie nalezą do silnych mimo ich wielkiej postawy. Jeden dobrze wyszkolony wojownik zabije kilkunastu naraz. Ale w tych czasach nikt ni przejmował się orkami, które i tak były wielka rzadkością i inne rasy mogły cieszyć się pokojem. Każdy mógł swobodnie podróżować po kontynencie nawet w nocy, gdyż wszystkie plugawe potwory skryły się w swych podziemnych czeluściach. Nie było bandytów ani złodziejaszków, gdyż w miastach było wiele miejsc pracy i bardzo łatwo było zarabiać. Zaczęto budować wspólne osady dla wszystkich ras, aby wszystkie istoty mogły poznać się ze sobą.

  I tak było przez wiele lat, ale nastał czas nowych pokoleń a nowe pokolenia to Nowe zasady rządzące wielkim światem. Wszystkim istotą chyba zaczął nudzić się pokój i znowu zapragnęli rozlewu krwi. Zaczęło pojawiać się sporo bandytów. Coraz więcej bestii wychodziło na powierzchnie. Już nie można było tak swobodnie podróżować. Zaczęły powstawać klany i organizacje, którym nie podobał się panujący ustrój. Stawiały one sobie jeden cel lub jeden pogląd na pierwszym miejscu. Niektórzy wielcy przywódcy zaczęli ginąć w tajemniczych okolicznościach ludzie zaczęli posądzać o to mroczne elfy.. Po kilku latach pogarszania się tej sytuacji wybuchła pierwsza od setek lat wojna, którą nazwano początkiem końca.

  Całe wschodnie imperium wystąpiło naprzeciw czarnym legionom Drowów. Ludzie szybko znaleźli sobie sprzymierzeńców w Elfach i Krasnoludach a w ciemne szeregi wstąpiły gnomy, dla, których zawsze liczyły się tylko zyski. I w ten oto sposób po wielu latach znowu zabrzmiał wielki, imperialny róg wojenny.

  Każdy już wiedział, że świat znowu jest skazany na setki lat wojen. Od teraz tylko w miastach było bezpiecznie. Wioski były palone i niszczone a na drogach grasowali bandyci i groźne potwory. Nawet wyszkolony wojownik bał się wyjść naprzeciw ogrowi, który drzewa łamie jak patyki. A takich bestii było dość sporo.

  Jednak nie wszystkie ziemie były niebezpieczne. Istniało jeszcze kilka terenów, których nie dosięgną wojenny ogień. Tam wciąż panował spokój, ale każdy wiedział, ze już to się niedługo skończy. Drowy zajmowały coraz większe tereny i zdobywały coraz więcej sojuszników. Jednak imperium broniło się dzielnie.

kowal11zodiak    wstęp